Narodowe Święto Niepodległości i antysemicki marsz w Kaliszu

Narodowe Święto Niepodległości i antysemicki marsz w Kaliszu

11 listopada w Kaliszu podczas Narodowego Święta Niepodległości na ulicach pojawiła się grupa osób biorąca udział w marszu antysemickim. Prezydent Kalisza Krystian Kinsatowski zgłosił sprawę do prokuratury, która wszczęła już postępowanie.

W ubiegłą niedzielę rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler poinformował, że zostało wszczęte śledztwo w sprawie incydentów antysemickich, do których doszło 11 listopada w Kaliszu. Prokuratura zgromadziła już materiał dowodowy, w tym nagrania wideo z haniebnego marszu ukazujące grupy nacjonalistyczne prowadzone przez Wojciecha Olszańskiego o pseudonimie Aleksander Jabłonowski.

Podczas marszu, który pojawił się na Głównym Rynku, jego uczestnicy wznosili antysemickie hasła i sprofanowali tekst Statusu Kaliskiego, paląc go w samym sercu miasta. Przypomnijmy, że Statut Kaliski, który został wydany w 1264 roku przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego, promuje przywileje tolerancyjne dla społeczności żydowskiej.

Marsz kaliski potępiony przez Andrzeja Dudę

Prokuratura obecnie sprawdza, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa na tle rasizmu, ksenofobii, nietolerancji religijnej i propagowania zakazanych w Polsce ustrojów totalitarnych. W kwestii wydarzenia głos zabrali też przedstawiciele polskiego rządu, przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski bp Rafał Markowski, a także minister spraw zagranicznych Izraela Yair Lapid.

Prezydent Andrzej Duda odniósł się do kaliskiego wydarzenia na Twitterze. Nazwał marsz aktem zdrady i zwyczajnym barbarzyństwem. Dodał też, że potępia wszelkie rodzaje antysemityzmu i że uczestnicy marszu podważają wartości, na których oparta jest nasza ojczyzna.

Marsz kaliski skrytykował również szef MSWiA Mariusz Kamiński, który opisał działania nacjonalistów jako haniebne i skandaliczne. Podkreślił również, że materiał dowodowy w formie nagrań policyjnych trafił już do prokuratury, a także, iż ma nadzieję, że osoby odpowiedzialne poniosą należyte konsekwencje prawne.